Jest poniedziałek. Minęła dziewiąta. Pracownik Muzeum Wsi
Radomskiej wciska każdemu z nas „bilet poniedziałkowy” i zaprasza do wejścia.
Ku naszemu zdumieniu bilet bezpłatny. Ciekawe, co za darmo można obejrzeć w
skansenie.
Na początek wita nas pianie koguta. Żywego. Nie z płyty. Na
trawie pasie się bielutki koziołek.
Zabudowania wiejskie w skansenie pogrupowane w zagrody –
domostwo z obejściem: stodoły, obórki, spichlerze, ba, nawet sławojka jest
(zamknięta, żeby komu nie przyszła do głowy głupia myśl skorzystania z
obiektu).
Budynki gospodarcze najczęściej pozamykane, ale do domów
można zajrzeć przez kratę w drzwiach od sieni. I myśl taka człowieka nachodzi,
że niewiele się różniło wyposażenie radomskich chat od naszych,
świętokrzyskich. Przecież to bliskie sąsiedztwo.
Tu tylko więcej zabudowań krytych strzechą. W naszym regionie
często na dachach gont. Nawet to rozumiem – u nas więcej lasów, to i drewno
było łatwiej dostępne.
W skansenie spotykamy również inne wiejskie obiekty – remizę
strażacką, dom ludowy, kuźnię, olejarnię, suszarnię tytoniu.
Nad wodą umieszczono zabytkowe młyny. Jeden malowniczo
odbija się w tafli stawu.
W ciekawej sześciobocznej stodole zgromadzono eksponaty
wystawy „Na wiejskiej drodze i niebie”. Oprócz wozów, karet czy dorożek zwraca
tu uwagę replika szybowca skonstruowanego przez Czesława Tańskiego w roku 1895
(to tak zwana „Lotnia Tańskiego”). Przed stodołą można obejrzeć wystawę plansz
poświęconych Czesławowi i Tadeuszowi Tańskim, wybitnym polskim konstruktorom.
eleganckie wiejskie pojazdy - ale jak to trzęsło po nierównościach na tych kołach z żelaznymi obręczami!
Skoro już o wystawach mowa, zajrzyjmy do współczesnych sal
wystawowych prezentujących maszyny rolnicze, w
tym tak zwane SAM-y, czyli wykonane przez pomysłowych rolników –
konstruktorów.
pojazd do przewozu zielonki skonstruowany w roku 1974 we wsi Żdżanne, podobno nadal sprawny, choć nieużywany od lat
pług to chyba każdy rozpozna
pług to chyba każdy rozpozna
W pobliżu znajdziemy też ekspozycje bartniczą. Ciekawa jest,
ale brak jej zapachu pasieki, bo większość eksponatów ukryta za szybami. Wiem,
to dla zachowania barci i uli w dobrym stanie, ale dusza dziecka wychowanego w
pasiece nie tego oczekuje.
I tu kończę opowieść i radomskim skansenie. Ciąg dalszy nastąpi niebawem.
Więcej ciekawostek o Muzeum Wsi Radomskiej i jego obiektach znajdziecie na stronie skansenu. Tu link do relacji o wystawach stałych.
Zdjęcia – Edek i ja
Ciekawe eksponaty dające realny obraz, jak ongiś bywało.
OdpowiedzUsuńDawno temu również zwiedzałem ten skansen, obecnie bardziej wypiękniał.
Jako szybownik zatrzymam się przy Lotni Tańskiego.
Otóż te dwie pałki o dołu, służyły do uchwycenia rękoma lotni. Ze zbocza przebierając nogami nabierało się rozpędu do uniesienia w powietrze. Do lądowania również służyły nogi. Obecnie szybowce posiadają do wzlotu lub lądowania płozę lub kółko.
Pozdrawiam - Wiesiek
Dziękuję za szybowcowe perełki. Nigdy się na taki lot nie zdecydowałam, teraz z zainteresowaniem przeczytałam opinię doświadczonego szybownika.
Poza tym panowie Tańscy zrobili na nas ogromne wrażenie - taka pomysłowość, talent, nowoczesne myślenie i rewolucyjne wynalazki.
Pozdrawiam - Ania