poniedziałek, 9 października 2023

Na Starym Rynku w Częstochowie

Od czasów średniowiecza Częstochowa miała swój rynek z ratuszem, jatkami, kamienicami. Aż tu wkroczyły wojska szwedzkie, przed którymi udało się uratować klasztor na Jasnej Górze, ale miasto ucierpiało. Tamten rynek i jego zabudowa uległy zniszczeniu. Niedawne badania archeologiczne pozwoliły ustalić miejsce, gdzie znajdował się stary ratusz. Obecny Stary Rynek ma wcale nie nową, a wręcz zabytkową zabudowę. Odbudowano go wszak po zniszczeniach z czasów potopu. Tak wygląda obecnie (Warto dodać, że niedawno przeszedł kompletną rewitalizację).

pierzeja wschodnia rynku

Warto się zatrzymać przy tej pierzei, gdzie, jak opowiadają mieszkańcy, znajduje się bramka nad ulicą miedzy dwiema zabytkowymi kamienicami, przez którą do miasta wjechał Napoleon w drodze na Moskwę.
 
późnobarokowa brama (po lewej stronie widoczna ściana kamienicy nazywanej "domem wójtowskim", która po roku 1809 pełniła funkcje ratusza
 
Cesarz potrzebował godnego noclegu. Znalazł go w jednym z najstarszych budynków miasta – siedemnastowiecznej karczmie.   
 
karczma wzniesiona w latach 1610 - 1612
 
Warto jeszcze zapoznać się z historią jednej z narożnych kamienic. Zacytuję treść umieszczonej tam tablicy: „W tym budynku w czasie likwidacji getta i wysyłki jego mieszkańców do Treblinki 22 września 1942 roku Hersz Frajman ukrył w piwnicy 27 osób. Hersz pozostał na zewnątrz, aby móc zaopatrywać ich w żywność.  Po 23 dniach, gdy Niemcy utworzyli obóz (małe getto), przeprowadził tam wszystkich ukrywających się. Dzięki temu 23 osoby przeżyły Holokaust. Hersz i jego żona Rywka zginęli w akcjach 4 i 5 stycznia 1945 roku.”
 
kamienica Stary Rynek 24
 
A teraz uważnie przyjrzyjmy się zdjęciu przedstawiającemu rynek z widokiem na pierzeję północną i potężnym drzewem na jej tle. 
 

Czy widzicie męską postać pod drzewem? To Częstoch, od którego imienia jakoby pochodzi nazwa miasta. Tak go sobie wyobraża rzeźbiarz – Jerzy Kędziora. Czytałam, że autor nadał legendarnemu bohaterowi niektóre własne rysy (nieco je upiększył, jak twierdzi). 
 

A wokół Częstocha trwa powietrzne teatrum. Nad rynkiem unoszą się balansujące rzeźby tworzące grupę pod tytułem „Teatrum – igrce Częstocha”. Ich autorem jest oczywiście Jerzy Kędziora. Kilka lat temu pokazywałam jego prace prezentowane na wystawie w Orońsku (tu link), a teraz zapraszam na igrce. 
 
jeden z uczestników igrców pozdrawia i dziękuje za przybycie
 
Nad fontanną unosi się grupa szczudlarzy. Nadnaturalnie wysokie i smukłe dzięki szczudłom ukrytym pod luźnymi spodniami postaci niewielkimi cedzakami na długich tyczkach „czerpią” wodę z fontanny.
 
Grupa szczudlarzy
 
Czyż nie piękny w swej elegancji?
 

Tuż obok nich, nad wejściem do muzeum unoszą się Charlie Chaplin, Philippe Petit i Sztukmistrzyni. Szczególnie ta ostatnia robi ogromne wrażenie swym przeciętym tułowiem, który zdaje się lewitować niezależnie od reszty ciała. 
 
kolejna grupa, a nowoczesny budynek muzeum dzięki lustrzanej fasadzie staje się odbiciem zabytkowej zabudowy i jej częścią 
 
Chaplin w akrobacjach z balonikami
 

Sztukmistrzyni balansuje tylko na jednej linie, pozostałe to liny jej sąsiadów 

teraz widać to wyraźnie
 
francuski linoskoczek Philippe Petit
 

Popatrzmy na grupę sportowców. Każdy z nich został zatrzymany w ruchu – Skoczek do wody za chwilę się zanurzy, Płotkarz przeskoczy ostatni płotek i wygra zawody, a Skoczek pokona poprzeczkę i na pewno jej nie strąci. 
 



Na teatrum nie mogło zabraknąć prawdziwych jarmarcznych kuglarzy. Każdy z nich prezentuje zręczność i niezwykłe sztuczki. Jedna z postaci – Dziewczynka Pabla – wyszła z obrazu Pabla Picassa i zastygła uniesiona w powietrzu we wdzięcznej pozie.
 
Młodzieniec z wiatraczkami
 
Lalkarz
 
Mała gimnastyczka

dziewczynka Pabla (Picassu)
 

Jedna postać balansuje nie w powietrzu, a tuż nad ziemią. To Dzwonnik. Pociąga on za sznur niewidzialnego dzwonu i obwieszcza teatrum. Balansuje on na jednym punkcie na specjalnej podstawie, jego obroty i pochylenie wydają się wywołane ruchami wyimaginowanego dzwonu. 
 
Dzwonnik
 
W Częstochowie można obejrzeć również inne rzeźby Jerzego Kędziory, ale to już może innym razem.
 
Zdjęcia mojego wyrobu

1 komentarz:

  1. Rzeźby niesamowite pięknie odtworzone.
    Nie bardzo mogę pojąć, jak na jednej linie można utrzymać w odpowiedniej pozycji tak wielkie postacie.
    Pozdrawiam - Wiesiek

    Dla mnie to również niepojęte. Podobno są to lekkie rzeźby, ale nawet lekkie muszą podlegać prawom fizyki i artysta zna te prawa doskonale i potrafi je wykorzystać w sztuce. Ja jestem nimi zafascynowana i wszędzie, gdzie tylko się ich spodziewam, lecę oglądać.
    Ania

    OdpowiedzUsuń