poniedziałek, 11 września 2023

W kierunku Sosnowicy

Trasa stara jak świat, ale punkt startu i mety nowy. O nim więcej na końcu wpisu.
Kolega Ed zaplanował trasę leśną. I od razu z mocnym prawdziwkowym akcentem. Trafiliśmy na miejsce, gdzie o prawdziwka można się było potknąć, czego szef nawet dokonał. Ale grzybka nie rozdeptał.
 
ten był pierwszy
 
Leśny spacer urozmaica spotkanie z niewielką rzeczką. To Bobrzaneczka. O tej porze roku nietrudno ją pokonać, trudniej sfotografować, bo w lesie dosyć ciemno.
 
fotograf sfotografowany
 
Bobrzaneczka
 

kolonia hub

Wkraczamy na dobrze znaną z wielu wcześniejszych tras drogę prowadzącą do partyzanckiego krzyża. Znaleźć go łatwo, chociaż ostatnio nieco się zmienił – dodano mu kapliczkę. Może komuś wydawał się za skromny…
 
kapliczka przy drodze
 
krzyż partyzancki z nową kapliczką
 

Dalej już droga ku Sosnowicy. I spotkanie z malowniczymi kałużami.
 
solidna dziupla

taka kałuża w czasie suchego lata to nie lada sensacja

W okolicy szczytu Sosnowicy nowa tablica i dobrze znany pomnik czwartaków. Czyli chwila dla historii i powtórka z krajoznawstwa.
 
upamiętnienie sformowania 4 Pułku Piechoty Legionów AK
 
trzeba przyznać, że tablice na świętokrzyskich szczytach naprawdę udane
 

Skoro Sosnowica, to w programie obowiązkowym znajduje się kamieniołom o tej samej nazwie. Wchodzimy na wyrobisko i z przykrością zauważamy, jak zarasta. Jeszcze trochę i przyjdzie fotografować ściany kamieniołomu zza krzaków. 
 
"brama" do kamieniołomu
 
widok na kamieniołom z góry

i z poziomu wyrobiska

Ktoś tu ewidentnie świętował 20. urodziny. Skąd wiem? Balony – cyfry wciąż wiszą przyczepione do kamiennej ściany jako powiewający pomnik bezmyślności. 
 
krotki postój, a balony jak flaki na ścianie kamieniołomu 

Nasza grupka spokojne odpoczywa na ławeczce (Skąd tu ławeczka?!), zajada się piernikiem, którego opakowanie wraca do ofiarodawcy. Mała sesja foto i dalej w drogę.
 

Docieramy do Krzyża Biskupiego, który dawniej był niełatwy do odszukania, a teraz okazał się przystankiem na ścieżce edukacyjnej (o ścieżce w tym linku).
 

Kierownictwo nie planowało przejścia całej ścieżki, od krzyża wędrujemy więc ku jej początkowi we wsi Siodła. Na skraju lasu spotkanie z dużą grupą szykującą się do zawodów paintballu.
 
zamiast kulek do paintballu róża pomarszczona - też kolorowa i też w kulkach
 
Jeszcze parę sielskich widoczków, kapliczka w Jaworzu i znów leśna dróżka. Ta prowadzi w aromacie świeżego siana z pobliskich łąk do naszej mety. 
 
na rozstaju dróg (kapliczka z roku 1896)
 
A zatrzymaliśmy się na parkingu kompleksu Świętokrzyska Polana. Tyle tu atrakcji, że można spędzić cały dzień, ale my wybieramy jedynie malutki spacer po parku miniatur. Zgromadzono tu miniatury znanych świętokrzyskich zabytków. Ciekawe jest to, że prezentowane są w postaci, jakiej nie możemy obejrzeć na żywo, bo makiety pokazują je w czasie, gdy powstawały. Tak więc zamek Krzyżtopór ma wszystkie ściany, komnaty, baszty. Zakład w Bobrzy prawie że zaraz ruszy z produkcją. Jedynie zamek w Chęcinach niby jak nowy, a jedna wieża upadła. Czyli jednak przegrał z pogodą. 
 
tak wyglądała huta "Józef" w Samsonowie
 
a to zakład wielkopiecowy w Bobrzy

pałac w Chrobrzu prawie taki, jak go niedawno widzieliśmy (Ale gdzie posągi zdobiące elewację?)
 

zamek w Chęcinach z "upadłą" wieżą
 
Jeszcze tylko spotkanie z uroczymi alpakami i już koniec wycieczki.
 

Chociaż, nie. Były jeszcze dwa przystanki w drodze powrotnej. Pierwszy na nowym rondzie z efektownym napisem, a drugi przy pomniku upamiętniającym bitwę kampanii wrześniowej.
 
reklama Zagnańska
 
upamiętnienie bitwy pod Zagnańskiem 5 - 7 września 1939 r.
 

Na zakończenie mapka naszej malutkiej trasy wspominkowej z nowościami.
 

Zdjęcia – Lena, Edek i ja

4 komentarze:

  1. Po wizycie w Świętokrzyskim wreszcie czytając bloga nie muszę zaglądać w mapę, bo zaczynam kojarzyć okolice. I nawet niektóre miejsca kojarzę.

    My jedynie szliśmy z Tumlina (PKP) przez okolice rzeki Sufraganiec, pod wiaduktem kolejowym, gdzie rozlewisko było na tyle duże, że musieliśmy się cofnąć właśnie w kierunku Sosnowicy, a z niej do Zachełmia (kościół) przez Zagnańsk (od południa).

    W ogóle w lesie na południe od Zagnańska (ale blisko ulicy Przemysłowej) trafiliśmy na ciekawy pomnik). Nie chcę psuć zabawy (o ile już miejsca nie kojarzycie), to mogę na priv wysłać przyblizone współrzędne i czego konkretnie szukać w lesie (bo nie jest tak łatwo, nawet jak się wie co to).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że zupełnie nie kojarzę takiego pomnika. Proszę o więcej informacji w komentarzu albo na formularz kontaktowy. Bardzo mnie ten obiekt intryguje.

      Usuń
    2. Wysłałem na e-mail (o2.pl). Pomnik trochę na wyrost, ale pewnie dla współczesnych mu był pomnikiem.

      Usuń
    3. Mail otrzymałam, pomnik koniecznie do obejrzenia. Dziękuję za namiary.

      Usuń