Jeśli
o mnie chodzi, to mogę podać imię owej cieszyńskiej perły – secesja. Mam
nawet kilka adresów, pod którymi się ukrywa. A deklarację uczucia złożyłam już
parę lat temu (tu dowód).
Tym
razem znów poniosło mnie na tęskne spacery po Cieszynie. Z jednym zamiarem –
spotkać kolejne secesyjne kamienice.
Przedstawię
wam trzy. Z innych wybiorę kilka detali. Może dzięki temu unikniemy zanudzania.
Ale pewności brak.
Na
początek – willa przy ulicy 3 Maja. Powstała ona w roku 1913 w stylu
wiedeńskiej secesji geometrycznej – jak dla mnie najbardziej eleganckiej. Jej
twórcą i właścicielem był cieszyński architekt Robert Lewak, który umieścił
swoje inicjały nad głównym wejściem, a wejście boczne zdobią atrybuty
architekta.
willa Roberta Lewaka
inicjał architekta
atrybuty jego profesji
geometryczne dekoracje
pozorna wieża
Jako
drugą przedstawiam kamienicę przy ulicy Jordana 5 zbudowaną w latach 1904 – 1905
przez Johanna Schneidera dla Alfonsa Mattera.
kamienica przy ulicy Jordana w ostrym słońcu
Kiedy szukałam informacji o tej kamienicy, natknęłam się na fascynującą historię jej właściciela (tu link). Był on Niemcem, właścicielem cegielni, który w jej pobliżu zbudował niewielkie osiedle zwane Matterówką (to ulice, na których teraz najłatwiej o secesyjną kamienicę). Niektóre z własnych kamienic sprzedał polskim organizacjom, za co został wykluczony z niemieckiej wspólnoty Cieszyna. Mało tego – u schyłku życia sędziwy Matter został po wojnie wysiedlony z miasta jako Niemiec, a kiedy pozwolono mu wrócić (Oczywiście wracać miał na własna rękę. Czym był taki powrót dla dziewięćdziesięcioczteroletniego starca?), zmarł w Gliwicach. Został pochowany na cieszyńskim cmentarzu w rodzinnym grobowcu, a jego żona nielegalnie mieszkała u cieszyńskich zakonnic do końca życia.
kamienica przy ulicy Jordana w ostrym słońcu
Kiedy szukałam informacji o tej kamienicy, natknęłam się na fascynującą historię jej właściciela (tu link). Był on Niemcem, właścicielem cegielni, który w jej pobliżu zbudował niewielkie osiedle zwane Matterówką (to ulice, na których teraz najłatwiej o secesyjną kamienicę). Niektóre z własnych kamienic sprzedał polskim organizacjom, za co został wykluczony z niemieckiej wspólnoty Cieszyna. Mało tego – u schyłku życia sędziwy Matter został po wojnie wysiedlony z miasta jako Niemiec, a kiedy pozwolono mu wrócić (Oczywiście wracać miał na własna rękę. Czym był taki powrót dla dziewięćdziesięcioczteroletniego starca?), zmarł w Gliwicach. Został pochowany na cieszyńskim cmentarzu w rodzinnym grobowcu, a jego żona nielegalnie mieszkała u cieszyńskich zakonnic do końca życia.
Wróćmy
do kamienicy – ten niewielki budynek został chyba niedawno odrestaurowany i cieszy
oczy intensywnymi barwami i efektownymi zdobieniami.
portal
ozdoby okien
Udało
nam się wejść na klatkę schodową kamienicy, ale nie było czasu na zrobienie dobrej
dokumentacji fotograficznej, bo wzbudziliśmy zainteresowanie bardzo hałaśliwego
psa.
balustrada schodów
drzwi na piętro
balustrada schodów
drzwi na piętro
Jako
trzeci obiekt do prezentacji wybrałam starszą o rok kamienicę Mattera,
zbudowaną również przez Johanna Schneidera. To duża narożna kamienica przy
ulicy księdza Świeżego 12 (parę kroków od Jordana). Moim zdaniem – piękna.
Bardzo efektowna, z bogatymi sztukateriami, narożną wieżą pozorną, ładnymi
obramowaniami okien.
narożna kamienica
secesyjne detale
pozorna wieża
I to wszystko w fatalnym stanie. Tynk odpada, sztukaterie
się sypią, dolne partie muru pomazane napisami, ktoś coś próbuje na własną rękę
sztukować. Przykry widok.
serce boli, kiedy się patrzy na te ubytki
I
na zakończenie kilka detali z innych kamienic.
Portale:
Plac Wolności
Limanowskiego
Liceum Ogólnokształcące im.A. Osuchowskiego (tu trochę eklektyzmu wlazło w secesję)
Moje ulubione ozdoby - kobiece główki i ornamenty roślinne:
I to na razie tyle. Jeśli jeszcze kiedyś wybierzemy się do Cieszyna, może znów poznamy kolejną secesyjną piękność.
Nie zapominajmy, że o teatrze jeszcze nie pisałam. Ale do tego tematu jeszcze nie dorosłam.
Zdjęcia – Edek i ja
*J.
Nohavica „Cieszyńska”
Z zazdrością patrzę na cudze zabytki... zastanawiam się co bym pokazał innym na swoich fotkach z TSK ? - nie mam głowy... a może spróbujmy sklecić kolekcję naszych "zabytków" ?
OdpowiedzUsuńJa bym pokazała ulicę Staffa, pozostałości pieca i dworek na Rejowie, domki i bloki kolejarskie w okolicy dworca, a i sam dworzec też niczego sobie. No i prę domów na naszym osiedlu - tych narożnych, do których już nikt nie dobudował całego zespołu domów. I krzyż w okolicy torów na Zachodnim.
UsuńA na cmentarzu na Zachodnim jest sporo ciekawych nagrobków.
Mało? Jak na takie młode miasto, jak Skarżysko - w sam raz.
To ja może zazdroszczę tylko wieku naszych zabytków ?
UsuńCo wieku? Niewiele starsze od nas. ;)
UsuńZazdroszczę,że inni mają starsze...
UsuńNic na to nie poradzę. Ja się tylko zachwycam.
UsuńTu mieszkam i to mam. Nasze czasu nie nadgonią, ale też kiedyś się bardziej zestarzeją.
Secesja to bardzo frywolny styl,lekki, uroczy ale źle znosi uplyw czasu,co innego gotyk czy renesans,te nawet jako ruiny wyglądają dostojnie.
OdpowiedzUsuńMasz rację, te ozdoby strasznie nietrwałe, toż to gips. Trudne w utrzymaniu, ale urocze, kiedy w dobrym stanie, a zaniedbane - smutne.
UsuńMetal niby trwalszy, ale podatny na działanie rdzy. Nie ma szczęścia ta secesja do solidnych materiałów.