Byliście?
Nie? Tak czy inaczej, domyślacie się, o kim będzie mowa.
popiersie Fryderyka Chopina autorstwa Zofii Wolskiej
Ja nigdy jeszcze tam nie byłam. I cieszę się, że wreszcie udało mi się dotrzeć do miejsca kultu Fryderyka Chopina (to określenie zaczerpnęłam z foldera, który każdy zwiedzający może dostać przy kasie w efektownym budynku o nazwie Preludium).
Preludium - budynek, w którym mieści się recepcja i inne ważne dla zwiedzających miejsca
Potem
zaczyna się zwiedzanie. Jeśli mamy szczęście, dopisuje nam pogoda i możemy
spacerować do woli po pięknym parku wokół dworku, w którym urodził się Fryderyk
Chopin.
gra światła w parku
dworek odbija się w małym stawie
Zaczynamy
od dworku – była to niegdyś oficyna przy majątku hrabiów Skarbków, w niej
mieszkali państwo Chopinowie i tu przyszedł na świat ich syn – Fryderyk. Dawną
oficynę w latach 30. XX wieku wyremontowano i nadano jej obecny kształt dworku.
Wystrój tworzą meble z epoki.
pokój w którym przyszedł na świat Fryderyk Chopin (prawdopodobnie były to niegdyś dwie izby)
dziewiętnastowieczny sekretarzyk
fortepian z epoki
portrety rodziców (po środku) i sióstr kompozytora
Fryderyk
spędził tu pierwsze miesiące życia, a w późniejszych latach przyjeżdżał do
Żelazowej Woli na wakacje. Zapewne spędzał dużo czasu na zabawach na powietrzu,
spacerach w parku.
Ale park w Żelazowej Woli nie wyglądał wtedy tak, jak
obecnie. Zaplanowano go i zrealizowano w latach międzywojennych jako rodzaj
parku-pomnika, pamiątki historycznej. Wydaje mi się, że ten zamysł w pełni
zrealizowano. Park wygląda pięknie, można po nim przyjemnie spacerować
słuchając muzyki Chopina z głośników przemyślnie zainstalowanych wśród rabatek
(to chyba najnowszy dodatek). Można też
trafić latem na koncert, ale my nie mieliśmy tyle szczęścia.
romantyczna pergola
most Mazurek nad Utratą
dziki zakątek Utraty
ugrzeczniona Utrata z widokiem na most Polonez
scena letnia Barkarola
staw przy scenie letniej
moje ulubione parkowe drzewo - surmia
pomnik Fryderyka Chopina autorstwa Józefa Gosławskiego
Kilkanaście
kilometrów od Żelazowej Woli znajduje się wieś Brochów, bo której też warto zajrzeć.
Znajdziemy
tu niezwykły kościół. Jest to renesansowy kościół-twierdza wybudowany w połowie
XVI wieku przez wojskiego warszawskiego Jana Brochowskiego. Kościół ma 3 wieże,
które wyglądają jak baszty budowli obronnej, ba, są na nich nawet stanowiska
strzelnicze. Kościół otacza mur obronny ze strzelnicami. Mało tego, starorzecze
Bzury tworzyło w dawnych wiekach fosę wokół obiektu.
kościół w Brochowie
jedna z armat na wieży kościelnej
fasada kościoła od strony fosy
starorzecze Bzury - dawna fosa
fragment muru wokół kościoła
Te
wszystkie zabezpieczenia nie uchroniły kościoła przed zniszczeniem w czasie 1
wojny światowej, po której został odbudowany w pierwotnym kształcie. Ślady
zniszczeń z czasów 2 wojny światowej, kiedy to w jego okolicy odbywała się
znana z historii bitwa nad Bzurą, są widoczne na murach budowli.
wieże kościoła z widocznymi śladami po kulach
krzyż poświęcony Bohaterom Bitwy nad Bzurą ustawiony w 70 jej rocznicę
Kościół
ma podobno piękne i bogato zdobione wnętrze, ale nie miałam śmiałości wchodzić
do środka, bo akurat odbywał się tam ślub.
Najsłynniejszą zaś parą, która w tym
kościele zawarła związek małżeński są Justyna z Krzyżanowskich i Mikołaj Chopin.
Miało to miejsce w roku 1806. A kilka lat później, bo 23 kwietnia roku 1810, w
tym kościele ochrzczono ich syna Fryderyka Franciszka.
kopia fragmentu księgi parafialnej kościoła p.w. św Jana Chrzciciela w Brochowie z metryką chrztu Fryderyka Chopina
I tak udało nam się zajrzeć do miejsc, z którymi związane są pierwsze lata życia Fryderyka Chopina.
Zdjęcia – Nadia i ja
Fascynująca fotorelacja... nie bylem ale kto wie ?
OdpowiedzUsuńWarto się wybrać.
Usuń