poniedziałek, 10 listopada 2025

Jesienna wycieczka do dworu w Śmiłowie

To miał być piękny słoneczny dzień, wyobrażałam sobie park dworski w promieniach słońca i złocie liści. Jadąc pociągiem zachwycałam się słonecznym porankiem. Aż tu nieoczekiwanie i zupełnie niezgodnie z prognozą pogody za Ostrowcem zrobiło się szaro, mgliście i pochmurno. Wysiadałam na stacyjce w Jakubowicach i ruszyłam w jesienną mgłę. 
 

czwartek, 6 listopada 2025

O tym, jak szukałyśmy skałek Kamieńczyk

Do niedawna nie wiedziałam nawet o ich istnieniu. Znalazłam ich opis w artykule Janusza Kędrackiego „Kamieńczyk jest większy od Diabelskiego Kamienia, ale ukryty wśród drzew i zarośli” (tu link). 
 
skoro Kamieńczyka jeszcze szukamy, to na początek Diabelski Kamień

środa, 5 listopada 2025

Poranek w Bliżynie

Zapowiadał się słoneczny i ciepły listopadowy dzień. Postanowiłam więc wybrać się na mały spacer do Bliżyna. Rano słońce okazało się większym śpiochem niż ja i nieco się spóźniło na spotkanie. Nic to. Wysiadłam z busa przed kościołem pod wezwaniem św. Ludwika. Nie udało mi się dotrzeć tam przed zakończeniem nabożeństwa, musiałam znów zadowolić się obejrzeniem neogotyckiej świątyni z zewnątrz. 
 
w prawej części kadru dąb Ludwik (potomek Bartka) zasadzony dla uczczenia stulecia parafii
 

niedziela, 2 listopada 2025

Spacer na cmentarzu w Radomiu przy ulicy Limanowskiego

Skoro w ubiegłym roku odwiedziłam kielecki cmentarz, w tym nadeszła kolej na radomski. Jest może z dziesięć lat młodszy, na pewno zajmuje mniejszy obszar, ale jest równie interesujący. 
 

czwartek, 30 października 2025

Szłam sama – obłok wolnym lotem tak nieraz płynie długie chwile*

To zdanie towarzyszyło mi przez całą moją wycieczkę. Jest ono dla mnie kwintesencją pełni szczęścia, jaką zapewnia niczym niezakłócony kontakt z naturą. 
 

niedziela, 26 października 2025

Wymarzyłam sobie wycieczkę w okolicy Polichna

Miałam w pamięci pełne słońca i złotych jesiennych liści dróżki, którymi szliśmy w tej okolicy jesienią 2018 roku (tu link). Opracowałam kilka wersji dłuższych i krótszych spotkań z tymi ścieżkami.
 
wspomnienie z października 2018

sobota, 25 października 2025

Szydłowiec – cud w jesiennej oprawie

Skąd określenie – „cud”? Otóż Szydłowiec uzyskał w plebiscycie National Geographic Traveler zaszczytny tytuł Cudu Polski 2025 (tych cudów jest 16 – w każdym województwie jeden). Uważam, że miasto swoją urodą, bogactwem zabytków i dbałością gospodarzy w pełni na ten tytuł zasługuje. Obserwuję je od lat i widzę wielkie zmiany na korzyść zachodzące w ostatnim czasie.  
Korzystając z pięknej jesiennej aury wybrałam się  tam kilka dni temu. Nie na zwiedzanie, a na sprawdzenie tego, jak jesień wydobywa walory miasta.
 
 

czwartek, 23 października 2025

piątek, 17 października 2025

Wycieczka w Paśmie Posłowickim

Trzy lata minęły od poprzedniej wycieczki w tej okolicy (tu link), można więc było znów się tam wybrać. Obie wycieczki były jesienne, ale nie identyczne. Tym razem rano nie było mgły, ale i słońce też się nie pojawiło. Kolory jesieni nie miały okazji zaprezentować się w pełnej krasie. Zaczęliśmy tradycyjnie od podejścia na Biesak niebieskim szlakiem. 
 
szlak w okolicy Słowika
 

czwartek, 9 października 2025

Wzgórza Tumlińskie – kolejny klasyk naszej grupy

Przynajmniej raz w roku wybieramy się do Tumlina, aby wdrapać się na Grodową i Wykieńską. Właściwie to nawet nie ma potrzeby, aby o tym za każdym razem informować na blogu, bo trasy niewiele się różnią. Mimo to odnotuję tegoroczną wycieczkę dla potrzeb statystyki. 


piątek, 3 października 2025

Nieco za wcześnie na Zelejową

Poczułam chęć wybrania się na tę górę i dwie sąsiednie, ale chyba za wcześnie, bo jesień jeszcze nie zapewniła tam feerii barw. Nic to. I tak było przyjemnie. 
 
na razie jesień kusi takimi barwami (owoce tarniny)
 

poniedziałek, 29 września 2025

Sprawdziliśmy, co nowego w Borkowicach i okolicy

Rzecz jasna, nie spodziewaliśmy się żadnych nowości.
Wycieczkę zaczęliśmy w pobliżu kościoła pod wezwaniem św. Krzyża i św. Mateusza. Wszystko, jak dawniej. 
 
kościół w Borkowicach 

niedziela, 28 września 2025

Z Kępy Redłowskiej na Dar Pomorza

Kiedy już odeszłam od malowniczego miejsca na Klifie Orłowskim, skierowałam się dalej plażą. Mój plan wędrówki przewidywał spacer nad wodą z małym odejściem do Rezerwatu Kępa Redłowska. 
 

sobota, 27 września 2025

Mój cel – Klif Orłowski

Wysiadłam na stacji kolejowej Gdynia Orłowo i pomaszerowałam niewielkimi uliczkami w kierunku Promenady Królowej Marysieńki. Kiedy już tam dotarłam, nie miałam najmniejszych wątpliwości, że wybrałam dobrą drogę. Znalazłam się na niewielkim wzniesieniu z panoramą na plażę, molo i klif.
 

czwartek, 25 września 2025

Nad zalew w Sielpi po sezonie

Wpadłam na ten pomysł zupełnie spontanicznie. Wymyśliłam trasę dla każdego – i dla miłośnika spacerów po lesie, i dla zakochanego w ciszy i spokoju nad wodą, i po prostu dla nas. 
 

poniedziałek, 22 września 2025

Pożegnanie lata w rezerwacie Dąbrowa Polańska

Byliśmy w tym rezerwacie zimą i jesienią. Teraz przyszła kolej na spacer u schyłku lata, a raczej na początku jesieni. Przy czym towarzyszyła nam upalna letnia pogoda.
 

sobota, 20 września 2025

Spotkanie sympatyków kolei

Sądząc po tym, jak często podróżuję koleją, mogę się zaliczyć do grupy jej sympatyków. Dlatego też chętnie wzięłam udział w Drugim Ogólnopolskim Zjeździe Sympatyków i Badaczy Kolei w Skarżysku-Kamiennej. Zjazd został tak przygotowany, że każdy mógł znaleźć coś interesującego dla siebie. 
 
 

czwartek, 18 września 2025

Mój pomysł na zwiedzanie Oliwy

Nigdy tam jeszcze nie byłam i uznałam, że cokolwiek zobaczę, to i tak będzie więcej niż widziałam do tej pory.
Wysiadłam z autobusu w pobliżu stacji kolejowej Oliwa i pomaszerowałam w kierunku parku przy Katedrze Oliwskiej. Jako pierwszy obiekt napotkałam jeden ze stawów na Potoku Oliwskim. I w tym miejscu wypada dodać, że podczas spaceru po Oliwie będę jaszcze niejednokrotnie spotykać ten potok, bo płynie on przez Oliwę, zasila stawy parkowe, w przeszłości budowano nad nim liczne młyny, których pozostałości można spotkać w mieście. I, co ciekawe, już się z nim spotkaliśmy w poprzednim wpisie, kiedy pokazywałam ujście do Zatoki Gdańskiej Potoku Jelitkowskiego. Oba potoki to tak naprawdę ten sam potok o różnych nazwach.
 

środa, 17 września 2025

Jelitkowo w deszczu i słońcu

Jeden z dni mojego pobytu zaczął się ulewnym deszczem. Lało do południa bez przerwy. Aż w końcu zaczęło ustawać. Pełna nadziei wyruszyłam autobusem do Jelitkowa. 
 

wtorek, 16 września 2025

I znów Sopot

Ledwie parę miesięcy temu, w czerwcu, nasza grupa spotkała się z Sopotem, uroczą rzeką na Roztoczu (tu link). A teraz, we wrześniu, postanowiłam stanąć oko w oko z Sopotem nad Zatoką Gdańską. Nie mam zamiaru ukrywać – i ten Sopot podbił moje serce.  
 

wtorek, 9 września 2025

Nasze pierwsze spotkanie z Warką, część 2

Na granicy Warki i niegdysiejszej wsi o nazwie Winiary, słynącej z uprawy winorośli, ustawiono kamienny krzyż. To pamiątka po dawnej granicy, bo obecnie Winiary są częścią miasta. 
 

poniedziałek, 8 września 2025

Nasze pierwsze spotkanie z Warką

Większość grupy wybrała się do tego bardzo starego miasta (prawa miejskie Warka uzyskała ponad 700 lat temu) pierwszy raz. I tu się sprawdza przysłowie, które powiada, że lepiej późno niż wcale. Zaskoczyło nas to miasto swoimi zabytkami, przyrodą i nawet tajemnicami.
 
Warka wita

czwartek, 4 września 2025

Na trasie z Dwikóz do Starego Garbowa

Spodziewaliśmy się deszczu. Poza tym miałam zaplanowane przejście polnymi drogami i spotkanie z dwiema zabytkowymi kapliczkami. Większość trasy była dla nas nowa, nie można więc było przewidzieć wszystkiego. W tej sytuacji zdarzyły się nam i nieoczekiwane spotkania.
 
jabłka umyte deszczem
 

wtorek, 2 września 2025

Przechadzki po Krakowie ciąg dalszy

W samo południe opuszczam Cricotekę i udaję się w kierunku miejsca, które było drugim mocno wyczekiwanym tego dnia. Każdy, kto mnie choć trochę zna, wie, że to może być tylko Kładka Ojca Bernatka. 
 

sobota, 30 sierpnia 2025

Smok Turysta zaprasza na mały spacerek po Podgórzu

Ani zapraszającego, ani okolicy, po której mnie oprowadził, nie znałam dotychczas. Spotkanie z nim było randką w ciemno na podstawie zdjęcia, które przysłał mi znajomy.  Rezyduje mój przewodnik tuż przy bramie prowadzącej do Parku im. Wojciecha Bednarskiego w krakowskiej dzielnicy Podgórze. Oto, jak wygląda mój krakowski opiekun:
 

piątek, 29 sierpnia 2025

Jeszcze jedna wycieczka nad Kamienną

Znów starujemy w Marcinkowie. Zatrzymujemy się na moście nad Kamienną i obserwujemy jej bardzo niski stan wody. Można powiedzieć, że z trudem przedziera się ona między trawami. Co to będzie dalej…?
 
 

poniedziałek, 25 sierpnia 2025

Lubimy wracać do Barczy

Pamiętajmy, że jako Barcza funkcjonuje na naszej trasie wieś, rezerwat i góra o tej nazwie. Jeśli ktoś pamięta 9 poprzednich opisów wycieczek w te okolice, może już zakończyć lekturę.  Ja z kronikarskiego obowiązku kontynuuję relację.  
Na początek przedstawiam nowego uczestnika wycieczki – spotkaliśmy go na samym jej początku. Nie dotrzymał nam kroku. Liczę jednak, że za jakiś tydzień zamknie wycieczkową pętelkę.
 

czwartek, 21 sierpnia 2025

Na spotkanie z dębami Wzgórz Kołomańskich

Kiedy trzy lata temu (tu link) natknęliśmy się na pomnikowe dęby Miedziar i Radziej, bardzo nas to zaskoczyło. Teraz już spotkanie z nimi było zaplanowane, a i trasę wybraliśmy nieco inną niż tamta.
 
spotkania z drewnianą wersją "Krzyku" Muncha nikt się nie spodziewał 😉
 

poniedziałek, 18 sierpnia 2025

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

W rezerwacie Krępiec

Start i meta naszej wycieczki do rezerwatu znajdują się na stacji kolejowej w Garbatce-Letnisku. Ta stacyjka odegrała wielką rolę w rozwoju Garbatki, która pod koniec XIX wieku nie była letniskiem. Połączenie jej ze światem dzięki budowie linii kolejowej Iwanogrodzko-Dąbrowskiej (w tym roku obchodzimy jubileusz 140 lat od jej uruchomienia) umożliwiło zainteresowanie klimatycznymi walorami miejscowości, jej rozwój jako letniska, ba nawet czegoś w rodzaju uzdrowiska.
 
stacyjka w Garbatce-Letnisku od roku 1919 wita przybyłych

sobota, 9 sierpnia 2025

Kielecka podróż do przeszłości

Możemy ją odbyć dzięki dwóm wystawom.
Na pierwszą wybrałam się do Muzeum Zabawek i Zabawy, gdzie można obejrzeć ekspozycję zatytułowaną „Nie tylko dla urwisów – światy Edmunda Niziurskiego”.
 

wtorek, 5 sierpnia 2025

Na szlaku spacerowym „Jasieniowa” w Goleszowie

Podczas wyjazdów turystycznych naszej grupy obowiązuje zasada dnia wypoczynkowego w środku pobytu. Cóż może być lepszego na taki dzień wypoczynkowy niż spacer? Dlatego też wybraliśmy się do Goleszowa. 
 
oto cel naszego spaceru - platforma widokowa na szczycie o nazwie Wyrchgóra lub Wyrgóra (519 m n.p.m, czyli niewysoko)
 

poniedziałek, 4 sierpnia 2025

Spacer wśród pól Gąsaw i Bieszkowa

Trzy lata minęły od poprzedniej wycieczki w tej okolicy (tu link) i znów tu zaglądamy. Warto sprawdzić, co się zmieniło. 

i znów kopalnie piasku

sobota, 2 sierpnia 2025

Marzyła mi się trasa z widokami

Taką sobie wypatrzyłam na mapie (oczywiście mapy.cz). Start we wsi Hrádek (dojazd pociągiem z Czeskiego Cieszyna, niedrogo). Meta w innej wsi z przystankiem kolejowym – Návsí. I mapa obiecuje sporo możliwości spotkania z widokami. Na jedno nie zwróciłam uwagi – jeśli mają być porządne widoki, musi być też porządnie pod gorę. Tak było, ale do wytrzymania.
 
widoki już na starcie
 

czwartek, 31 lipca 2025

Nad Szabasówką

Spotykaliśmy już tę rzekę niejednokrotnie – a to w Krawarze, a to w Krzęcinie, a to w Wysokiej czy Marywilu. Czasem była wąskim strumykiem, czasem uroczą rzeką z trudnymi do przebycia podmokłymi brzegami lub ślicznymi lodowymi rzeźbami. Nie jest ani trochę nudna, a potrafi zachwycić urodą i ciekawymi miejscami w pobliżu.
 
Szabasówka na naszej trasie

wtorek, 29 lipca 2025

Na niebieskim szlaku z Dobrej do…

No właśnie – dokąd? To się okaże. Kolega Ed planował dojechać do Dobrej pociągiem z Czeskiego Cieszyna, dotrzeć wspomnianym szlakiem do stacyjki Pržno, stąd dojechać do Frydka-Mistka i wreszcie w tym roku obejrzeć starówkę tego miasta. A jak było? 
 
widoki ze szlaku

czwartek, 24 lipca 2025

wtorek, 22 lipca 2025

Na spotkanie z Jeleniem i Tanwią

Wyruszamy ze stacyjki kolejowej w Suściu.
Wypada więc najpierw przedstawić tę miejscowość. To wieś z kilkusetletnią historią. My ślady przeszłości znaleźliśmy w parku noszącym imię dumy Suśca – urodzonego tu w roku 1930 reżysera filmowego – Sylwestra Chęcińskiego. 
 

sobota, 12 lipca 2025

Spotkanie z przyrodą i malarstwem

Poprzedni wpis zakończyłam na leśnej ścieżce czerwonego szlaku po zejściu z Bukowej Góry. Szlak dochodzi do szosy, a po jej prawej stronie zauważamy platformę widokową, ogrodzenie i rozległa zieloną przestrzeń. Oj, chyba będą widoki…
 

piątek, 11 lipca 2025

Dwie roztoczańskie góry

Olbrzymy to z nich nie są. Nawet taka niskopienna góralka świętokrzyska jak ja musi to przyznać. Ale w nazwie mają góry, więc szanujemy ich status. Ścieżki, które na nie prowadzą zaczynają się w jednym miejscu – w pobliżu siedziby dyrekcji  Roztoczańskiego Parku Narodowego. A piękna ta siedziba jak malowanie. Zajmuje jeden z budynków dawnej Ordynacji Zamoyskich – Dom Plenipotenta. Różni się on architekturą od oficyn pałacowych – to elegancka drewniana willa w stylu, który kojarzy się z alpejskimi uzdrowiskami.
 

czwartek, 10 lipca 2025

Spacer po Zwierzyńcu

Już wiecie, że byliśmy zakwaterowani we wschodniej części Zwierzyńca – Rudce. Gospodarz zachęcał do spacerów po mieście, bo tam wszędzie blisko. W tej sytuacji pora wyruszyć na zwiedzanie. Udajemy się, rzecz jasna, na zachód. Mijamy rynek, taki jakiś niepozorny, nawet nie „załapał” się na zdjęcie. Zmierzamy do parku. A tam co krok to atrakcja. Pierwszą jest dla nas Wieprz, który malowniczo przepływa przez park. 
 

środa, 9 lipca 2025

Zacznijmy od Rudki

To wschodnia część Zwierzyńca, położona malowniczo na zboczu Tartacznej Góry nad Wieprzem, na którym tu właśnie utworzono zalew Rudka. W Rudce mieliśmy kwaterę podczas pobytu na Roztoczu. 

Co wiemy o Rudce?

poniedziałek, 7 lipca 2025

Mała wycieczka na trasie Kostomłoty – Tumlin

Może kto pamięta, że podobną wycieczkę zrobiliśmy wiosną ubiegłego roku (tu link). Jeśli porównacie obie relacje, przekonacie się, że każda z tych wypraw miała inny przebieg.
Tym razem kolega Ed zdecydował, że trzeba zajrzeć do rezerwatu Sufraganiec, żeby sprawdzić, ile wody ostało się po długotrwałej suszy w strumieniu Sufragańczyk. 
 
 

sobota, 5 lipca 2025

W Ogrodzie Rzeźb Juana Soriano

Ze Stawiska dotarliśmy tam taksówką. Zajęło to kilka minut. Ogród znajduje się w Owczarni na ulicy Artystycznej. Zajmuje kilka hektarów wokół dworku, który był niegdyś domkiem zarządcy (właściwy dworek został zniszczony w czasie wojny).
 
domek w ogrodzie, a w prawym rogu rzeźba "Byk"
 

piątek, 4 lipca 2025

Stawisko – w poszukiwaniu minionego czasu

Lubię zwiedzać domy wybitnych ludzi. Interesuje mnie to, ile śladów ich życia utrwaliło się nie tylko w ich dziełach, ale i w miejscach, gdzie żyli, tworzyli, byli sobą. 
Jednym z takich domów jest dla mnie Stawisko – prezent ślubny od Stanisława Lilpopa dla jego córki, Anny, i jej męża, Jarosława Iwaszkiewicza. Właściwie wszystkie wzmianki o tym domu, obecnie Muzeum imienia Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, mówią, że pozostaje on w stanie niezmienionym od chwili śmierci Jarosława Iwaszkiewicza, który przeżył żonę ledwie o kilka miesięcy. Na mocy testamentu pisarza dom przekształcono w muzeum. Poszukajmy w nim śladów ludzi, którzy byli jego mieszkańcami lub gośćmi.
 
 

czwartek, 3 lipca 2025

Trudny wybór – Birów czy Ogrodzieniec

W gruncie rzeczy i to kusi, i to nęci. Ogrodzieniec już zwiedzałam (tu relacja), a na wzgórzu Birów jeszcze nie byłam. Ten argument przeważył. 
 
widok z zamku Ogrodzieniec na gród Birów

wtorek, 1 lipca 2025

Pilica – podróż w głąb historii

Wyruszamy typowym współczesnym autokarem. Opiekuje się nami przewodnik, który zna ścieżki prowadzące w przeszłość i potrafi nimi poprowadzić. To pan Marcin Jankowski – prezes Fundacji Wczoraj dla Jutra, który zabrał grupę mieszkańców naszego miasta i okolic na odkrywczą dla większości uczestników wyprawę.